
Branża nieruchomości jest podatna na okresowe wahania w zakresie ilości sprzedawanych mieszkań. Wpływa na to wiele czynników, które są zależne nie tylko od obecnej sytuacji gospodarczej, ale nawet od sezonowości.
Okres wakacyjny z jednej strony sprzyja do sprzedaży nieruchomości, jednak z drugiej jest obarczony tym, że ludzie szukają odpoczynku i często mają inne priorytety w tym okresie.
Jak okres lipiec-sierpień wpływa na zainteresowanie na portalach ogłoszeniowych?
Ogólne osłabienie ruchu (wakacyjny przestój).
Wakacje, urlopy i wyjazdy powodują spadek aktywności zarówno kupujących, jak i sprzedających.
Wiele osób odkłada decyzje zakupowe lub sprzedażowe na wrzesień – miesiąc uznawany za „początek sezonu”.
Na szczęście rynek jest tak duży, że nawet to chwilowe spowolnienie nie ogranicza osób, które aktywnie szukają nowego loku.
Z naszego doświadczenia wiemy, że czasami udaje się w takim okresie nawet uzyskać lepszą cenę zakupu, ponieważ sprzedającym zależy na czasie i skorzystaniu z dobrej pogody, czy też na wydaniu części pozyskanych środków np. na wakacyjny wyjazd.
Czy faktycznie w lecie rośnie ilość oglądających, ale nie kupujących?
Według trendów opisywanych w mediach sprzedaż mieszkań i domów latem, to obsługiwanie wielu klientów, którzy „oglądają, ale nie kupują” – czyli przegląda oferty, ale nie podejmuje jeszcze decyzji zakupowej. Jest to szczególnie frustrujące dla osób, które szukają szybkiej sprzedaży, a muszą borykać się z tzw. „oglądaczami”. Rozwiązaniem na ten problem jest skorzystanie z oferty firm skupujących. U nas nie ma takiej podatności na sezonowe zmiany, przez co też nasze oferty są często bardziej atrakcyjne i potrafią pozytywnie zaskoczyć sprzedających.
Niższa liczba zapytań i kontaktów ze strony zainteresowanych? Co zrobić, jeżeli chcemy sprzedawać nieruchomość samemu?
Możemy rozpocząć działania od zaktualizowania ogłoszenia (nowe zdjęcia, szersze opisy, więcej informacji) – tak, aby oszczędzić czas na odpowiadanie na pytania, które się powtarzają, albo które na miejscu mogłyby przesądzić o decyzji kupujących.
Spowolnienie rynku, to też w rezultacie większa walka o widoczność ofert – wiele portali oferuje wyróżnienia, czy też promocję w mediach społecznościowych, tak aby zwiększyć zasięgi ofert. Może warto spróbować i stosunkowo drobną inwestycję przekuć na zwiększenie zainteresowania naszą nieruchomością.
Ostatecznością, o której nikt nie chce mówić, jednak czasami jesteśmy do tego zmuszeni przez okoliczności, jest obniżenie ceny lub podniesienie atrakcyjności oferty. To są również narzędzia, które mogą nam pozwolić na szybszą i satysfakcjonującą sprzedaż w okresie letnim.